Dodał(a): Dorota Jakuć
3 mar 2011, 22:05
Okrutna zbrodnia przy krzaku malin. Tajemnicza Goplana i jej pomocnicy. Z fragmentem najbardziej baśniowej lektury Balladyną „zmierzyli się” szóstoklasiści.
Uboga chatka na skraju lasu. Letni wieczór. Dzień był pracowity (żniwa). Zapada zmrok. Nagle słychać turkot na moście. I chwilę później do chaty wchodzi Kirkor. Wdowa i jej córki oczywiście nie wiedzą, że ta niezwykła wizyta jest pomysłem Goplany. W chacie jest również niewidzialny Skierka i to jego czary sprawiają, że książę zakochuje się w dziewczynach. Obu! Kłopotliwa sprawa. Alina jest śliczną blondynką, Balladyna intrygującą brunetką. Skierka podpowiada matce, aby rankiem wysłała dziewczęta po maliny. Ta, która pierwsza przyniesie dzban malin, zostanie żoną księcia.
Fotoreportaż z inscenizacji tutaj
W roli Balladyny czułam się jak dziewczyna, która żyła w biedzie i nagle otworzyły się przed nią drzwi do nowego, lepszego świata. Jako aktorka musiałam mieć czerwone usta i długie brązowe warkocze- mój stój bardzo mi się podobał. Najfajniejsza była zabawa i to, że czułam się jak w teatrze.
Gabrysia
Byłem Skierką. Miałem fajne przebranie i śmieszną czapkę. Czułem się, jakbym przez chwilę był prawdziwym aktorem.
Maciek
Wdowa miała włosy obsypane mąką i obwiązane chustą. Chodziłam zgarbiona, ale bawiłam się świetnie.
Dorota
Najtrudniej było zapamiętać kto i kiedy mówi. Nawet fajnie się czułem jako aktor.
Mateusz B.
Grałam tytułową bohaterkę. Na początku miałam ogromną tremę, lecz gdy zaczęłam grać trema zniknęła. Pomimo pomyłek, potknięć było to świetne doświadczenie.
Laura
Najlepszy w roli Kirkora był łatwy , niedługi tekst. No i poczucie w sobie królewicza.
Kamil