Dodał(a): Dorota Jakuć
31 mar 2011, 18:49
Dzień 21 marca to, zgodnie z kalendarzem astronomicznym, pierwszy dzień wiosny. Liczymy wówczas na to, że zima odeszła ustępując miejsca wiośnie, dni stają się coraz cieplejsze, słoneczne, a po mrozach nie ma ani śladu. Jednak maluchy z zerówki stwierdziły, że zima tak łatwo się nie podda. Trzeba ją przegonić! Wzięły się więc do pracy.
Przygotowania do powitania wiosny zaczęły się kilka dni wcześniej. Na początku marca dzieciaki nauczyły się kilku wiosennych piosenek, w tym znanej starszym pokoleniom piosenki zaczynającej się słowami ,,Pierwszy obudził się pierwiosnek…’’. Następnie ze ścian w sali zniknęły zimowe dekoracje. Klasa została dokładnie posprzątana, kurze powycierane, zabawki poukładane.
Prawdziwe wiosenne porządki! Kolejnym krokiem była mozolna (ale jakże efektowna!) praca plastyczna-przebiśniegi wyklejane kuleczkami z plasteliny. Po pojawieniu się białych kwiatków, przyszła pora na kolorowe krokusy z bibuły. Grupa stwierdziła, że do kwiatów przydałyby się pięknie śpiewające ptaki. Farby i pędzle poszły w ruch. Skowronki gotowe!
Każdego pochmurnego marcowego dnia, dzieci stawały zwrócone twarzą do okna i ,,czarowały słońce” słowami ,,Słońce, słońce wyjdź! Słońce, słońce przyjdź! Słońce, słońce, my czekamy, czary tutaj odprawiamy!” Czasem skutkowało, czasem nie, ale śmiechu było co niemiara.
Wreszcie przyszedł niecierpliwie wyczekiwany dzień 21 marca. Zgodnie z tradycją, należało zrobić marzannę. Marzanna zerówki powstała z różnych odpadków. Tułów był z dużej butelki po wodzie mineralnej, ręce z patyków, włosy ze wstążek. Całość została ,,ubrana” w skrawki materiałów, tasiemek. Na sukience dzieci narysowały po jednym kwiatku. Powstała bardzo oryginalna marzanna. Dzieci posadziły ją na oknie, by potowarzyszyła im przez kilka godzin, gdyż jeszcze tego dnia, już na zawsze, musi opuścić salę.
Marzanna sobie siedziała, a dzieci dalej pracowały. Wspólnie wykonywały postać wiosny. Wycinały z kolorowego papieru kwiaty i zdobiły nimi suknię, buty i włosy pani wiosny. Wiosenka wyszła prześliczna. Ona, w przeciwieństwie do zimy, na długo zostanie w sali.
Zbliżał się koniec wspólnego dnia w zerówce. Czas na ostatnie zadanie. Dzieci ubrały się, wzięły marzannę i wyszły na dwór. Tam zaśpiewały kilka piosenek, zatańczyły z kukłą, a następnie pożegnały ją słowami: ,,Marzanno, marzanno, ty zimowa panno! Zimę wyrzucamy, wiosnę przywitamy!” Marzanna naszej zerówki nie została wrzucona do rzeki, jak to robiono kiedyś. Dzieci doszły do wniosku, że takie pływające panny, to pełno śmieci w wodzie. Marzanna została wyrzucona do kontenera na śmieci, tam , gdzie miejsce na odpadki.
Mam nadzieję, że praca dzieciaków nie poszła na marne i zima odeszła na dobre. Przekonamy się o tym w ciągu najbliższych dni. Jeśli będą ciepłe i słoneczne, to wiadomo, czyja to zasługa:)
Kasia Sikora